Gdzie w Norwegii najlepiej się żyje? - Norwegia - s2

Maciek7 napisał:
Słuchajcie mądrale: Ja was nie pytam o to czy znajdę pracę. Z tym sobie poradzę. Najlepszym przykładem jesteście wy: Skoro tacy złośliwcy nie potrafiący odpowiedzieć na proste pytanie siedzą w Norwegii, to mi będzie tylko łatwiej bo mam dobre wykształcenie i doświadczenie jako inżynier. Tacy jak ja, inżynierowi z branży gas and oil są w Norwegii znacznie milej widziani niż wy, zapewniam to wam Pozdrawiam

Pytam się jeszcze raz, dla mniej rozgarniętych: Gdzie w Norwegii warto się zatrzymać? Nie chciałbym skończyć samotnie gdzieś w środku gór. Zależy mi na tanich lotach bo nie potrzebuję luksusów, a chcę oszczędnie żyć.

A skad wiesz, kim my w Norwegii jestesmy?

Dzięki za odpowiedź Rodziu!

Hej Inżynier Jest dokładnie tak jak mówił inny kolega Inżynier, chyba najlepiej przyjechać do Stavanger. W Forus (na Forusie?), pomiędzy Stavanger a Sandness znajduje się ogromny kompleks biurowy firm głównie z branży oil&gas. Ale taki naprawdę ogromny Nawet Lotos jest. W centrum Stavanger również jest sporo firm. Także w Tananger (np. statoil, halliburton). Minusem Stavanger są naprawdę wysokie ceny za wynajem mieszkania+ depozyt. A mogę dociec jaka jest Twoja specjalność? Hilsen!

Cześć!

Jestem młodym inżynierem. Po stopniu inżynierskim na Wydziale Mechanicznym Politechniki Gdańskiej pracowałem jako konstruktor. Następnie wróciłem na magisterkę i uczyłem się na Wydziale Oceanotechniki w specjalności o nazwie Technologie Podwodne (dla przemysłu naftowego). Studia magisterskie właśnie ukończyłem, muszę się tylko jeszcze obronić. Uczę się norweskiego, wiec jeg forstar norsk men ikke so mye

Pozdrawiam!

Maciek7 napisał:
Cześć!

Jestem młodym inżynierem. Po stopniu inżynierskim na Wydziale Mechanicznym Politechniki Gdańskiej pracowałem jako konstruktor. Następnie wróciłem na magisterkę i uczyłem się na Wydziale Oceanotechniki w specjalności o nazwie Technologie Podwodne (dla przemysłu naftowego). Studia magisterskie właśnie ukończyłem, muszę się tylko jeszcze obronić. Uczę się norweskiego, wiec jeg forstar norsk men ikke so mye

Pozdrawiam!

Wiec jako inzynier pewnie zdajesz sobie sprawe, ze ostatnie zdanie po norwesku z punktu widzenia logiki jest idiotyczne? Czego was tam kurwa ucza na tych polibudach.

W Polszy specjalistow od wydobywania surowcow z dna oceanu jak w Moskwie rakiet
to i cenione w swiecie jak i hydrualicy

Optymus_anihilacja napisał:
Maciek7 napisał:
Cześć!

Jestem młodym inżynierem. Po stopniu inżynierskim na Wydziale Mechanicznym Politechniki Gdańskiej pracowałem jako konstruktor. Następnie wróciłem na magisterkę i uczyłem się na Wydziale Oceanotechniki w specjalności o nazwie Technologie Podwodne (dla przemysłu naftowego). Studia magisterskie właśnie ukończyłem, muszę się tylko jeszcze obronić. Uczę się norweskiego, wiec jeg forstar norsk men ikke so mye

Pozdrawiam!

Wiec jako inzynier pewnie zdajesz sobie sprawe, ze ostatnie zdanie po norwesku z punktu widzenia logiki jest idiotyczne? Czego was tam kurwa ucza na tych polibudach.

Kanskje chciał zabłysnąć?

A po oceanotechnice to raczej pracy nie znadziesz bo Norwedzy mają platformy na morzu północnym głównie :-P

jasta102 napisał:
W Polszy specjalistow od wydobywania surowcow z dna oceanu jak w Moskwie rakiet
to i cenione w swiecie jak i hydrualicy

Polska mysl jest ceniona - bo rzadka.

Fajnie sobie tak poczytać wypowiedzi ludzi, którym się w życiu nie udało i teraz siedzą na forum i posty nabijają przy okazji próbując zepsuć humor innym

A trochę poważniej: Jak nie macie nic ciekawego do powiedzenia na temat to proszę nie odzywajcie się. Ja już dość się nasłuchałem że na Politechnikach bzdur uczą, że studenci to nieroby, że jestem głupi, że studiuje, że dla inżynierów nie ma pracy itp. A tak na prawdę co wy w ogóle o nauce wiecie? Wejdźcie najpierw na stronę mojej uczelni, poczytajcie jaki jest program studiów, dowiedzcie się co to są technologie podwodne, czym zajmuje się inżynier konstruktor itp, itd. Trochę POKORY!!!

Staram się szanować ludzi bez wykształcenia, oni też niekiedy są sprytni, są fajnymi ludźmi, mają czasem fajną pracę. Ale na litość boską: nie jesteście najmądrzejsi! To nie tacy jak wy tworzą na świecie innowacje! Wy jesteście od przykręcania śrubek, lania betonu, malowania ścian itp. A jak już czasem któryś z was zajmie jakąś lepszą posadkę i ma pod sobą trzech pracowników to już mu się wydaje, że pana Boga za nogę złapał i że wszystkie rozumy pozjadał.

Zrozumcie panowie: niektórzy mają bardziej odpowiedzialne stanowiska czy się wam to podoba czy nie. Bez wykształcenia nigdy nie zostaniecie kierownikami projektów, dyrektorami firm itp.

Bo tak w ogóle to czym wy się interesujecie? Bo oceniając was po waszych opiniach to jesteście typowym polactwem przynoszącym na zachodzie wstyd mojej ojczyźnie. Typowymi cwaniakami.

Mimo wszystko pozdrawiam!

Macku, nie oceniaj ludzi po tym co pisza na forum.